2172 metry nad morzem...

Hej!!!
Dziś będzie coś innego niż wcześniej, bo będzie to opis trasy na górę, która znajduje się 2172 metry nad poziomem morza. Domyślacie się jaki to szczyt? Chodzi o Szpiglasowy Wierch. Poniżej opowiem wam jaką drogą wchodziłam oraz jak wygląda trasa.


O godzinie 7.45 płaciłam za bilet na Palenicy Białczańskiej za wejście na teren TPN. Ja z tatą szłam na piechotę, a mama i moja siostra, żeby mieć siły na wejście na szczyt - jechały koniem. Pewnie się domyślacie, że jak koniem to szłam na Morskie Oko i macie racje. Przy schronisku byłam ok.9, czyli 9 kilometrowa droga do Morskiego Oka zajęła mi ok.1h i 30 min z dwiema krótkimi przerwami. O godzinie 9.30 kierujemy się na szlak na Szpiglasa, na tabliczce pisze, że droga zajmuje 2,5h, kolor szlaku żółty. Podążamy teraz w kierunku Doliny za Mnichem, która trwa ok.1h. Droga jest zrobiona z dużych kamieni, a to pozwala na przyjemną wędrówkę, na tą drogą mówi się "ceprostrada". Cały czas idąc mamy po lewej stronie Morskie Oko i idąc coraz wyżej, także widok na Czarny Staw pod Rysami.


Gdy dochodzimy do tego zakrętu stawy zaczynają być za nami, a nie obok jak wcześniej. Wtedy przed nami pojawia się Mnich. Dało się zauważyć czerwone ludziki na ścianie, okazało się, że to ratownicy TOPR-u, którzy mają ćwiczenia. Na szczycie widać także wspinaczy, którzy osiągnęli swój cel. 


Gdy dochodzimy do Doliny za Mnichem mamy rozwidlenie szlaków i można skręcić w lewo gdzie zajdziemy na Wrota Chałubińskiego. Robimy przerwę, nawadniamy się i jem prowiant. Dalej idziemy ciągle żółtym szlakiem na Szpiglasową Przełęcz, a potem Wierch. Teraz ścieżka jakby pnie się bardziej w górę i jest bardziej kręta niż na wcześniejszym etapie trasy. 


Cały czas idziemy po kamieniach w górę i zakręcamy i tak do samej przełęcz. Na ostatniej prostej zaczyna robić się stromo i moja mama i siostra rezygnują i schodzą. Ja z tatą idziemy dalej. O godzinie 12.30 meldujemy się na szczycie. Droga od przełęczy do szczytu już jest bardziej ekstremalna, bo tak do wejścia trzeba użyć rąk, ale nie wymaga dużego doświadczenia, ja sobie poradziłam. 


widoki ze szczytu









Na szczycie jesteśmy krótko, gdy schodzimy na przełęcz, chwilę tam siedzimy i chcemy podziwiać Orlą Perć, ale niestety nachodzą chmury i tylko widać Dolinę Pięciu Stawów. Nie wspomniałam, że na Szpiglasową Przełęcz jest jeszcze jedno wejście od Doliny Pięciu Stawów, czas jest mniej więcej taki sam wejścia, ale jest bardziej ekstremalny i są na nim łańcuchy. 

 


Wracamy drogą tą samą do Morskiego Oka, ale górna część szlaku jest pokryta już chmurami. Gdy schodzimy niżej nie ma już chmur, więc idzie się lepiej. Gdy mamy jeszcze ok. 1h drogi go Morskiego Oko słyszymy już gwar setek ludzi, którzy tam są i m.in. płacz dzieci. Ok. 15.00 jesteś przy schronisku i gdy wychodzimy ze schroniska kierując się do Palenicy Białczańskiej, mamy farta bo akurat wtedy zaczyna podać deszcz, a właściwie lać. Mamy farta bo lepiej, żeby lało jak schodzimy z Morskiego na parking niż ze Sziglasa. 
A podsumowując tą wycieczkę, droga na Szpiglasowy Wierch jest dla każdego. Nie wymaga dużych umiejętność i według mnie jest mniej męcząca niż droga do Morskiego Oko.
 To był mój pierwszy dwutysięcznik i cieszę się, że na niego weszłam. Polecam dla wszystkich. Wy chodziliście już na Szpiglasowy Wierch, jeśli tak to, którą trasą. Dajcie swoją opinię o tej górze w komentarzach.
Jeśli chcecie zobaczyć wejście od Doliny Pięciu Stawów to zapraszam zobaczyć ten filmik - https://www.youtube.com/watch?v=TJJKjtC4FVQ

Do następnego :) 
Aktualnie jestem w Zakopanem, po powrocie będzie post o moim czterodniowym wyjeździe. 

Odnośnie zdjęć, zdjęcia są prywatne, więc proszę bez mojej wiedzy nie rozpowszechniać itp., w razie pytań kamila.komon@interia.pl

Kamila :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry świata w 80 stronach

Weekend w Tatrach

Może by tak pojechać do NORWEGII...