''Kukuczka nie ma odwagi wypowiedzieć tego głośno, choć pragnie krzyknąć: Ja idę w górę!"

Hej!!!

Dzisiejszy post to będzie recenzja książki, która jest dla mnie ważna. Dlaczego? Przeczytajcie dalszą część tej notki, by się tego dowiedzieć.

Jest to książka Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego pt. ''Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście."


Jest to moja "prawie" pierwsza książka o tematyce górskiej. Została mi ona kupiona za to, że nie uciekłam z gastroskopii  
Książka ma prawie 400 stron. Pochłonęłam ją w 4 dni, czyli po 100 stron dziennie. Kosztuje 44,99 zł.

Pomyślałam, że dobrze postąpię jeśli opiszę tą propozycję wydawniczą jako pierwszą, bo jest ona dla mnie bardzo ważna pod paroma względami.
Słyszałam, że żył ktoś taki jak Jurek Kukuczka i wiedziałam tylko tyle, że to himalaista. Wszystko się zmieniło jak w jego 27. rocznicę śmierci puszczono chyba w TVP1 film "JUREK" (zwiastun filmu). Wtedy to poznałam jego biografię i to, czego dokonała w polskim himalaizmie. W książce na 396 stronie na górze jest tytuł Jerzy Kukuczka, droga po Koronę Himalajów - Karakorum. W skrócie co jest na tej stronie:
8 - wszedł nową drogą 
3 - pierwszy raz zimą 
2 - w stylu aplejskim 
2 - drogą już znaną i nic tam nowego nie dał
1 - trawers całego masywu i wejście na główny szczyt 
Może zastanawiacie się czemu wyszło po dodaniu 16, jak jest 14 ośmiotysięczników. Na Makalu wszedł nową drogą i sam, a na Gaszerbrum I i II w stylu alpejskim i nową drogą, więc niektóre się pokrywają.
Wracając do pytania: dlaczego ta książka jest dla mnie ważna? Odpowiedź jest prosta: dzięki niej zaczęłam się interesować himalaizmem i zmieniłam zdanie, co do gór. Stał się osobą bardzo ważną dla mnie taką, która inspiruje. Ostatnio pisałam próby egzamin i na rozprawce jednym z argumentów była właśnie ta książka (rozprawkę podobno najlepiej w szkole napisałam, we fragmencie z nim nie straciłam żadnych punktów, więc dał mi szczęście :)). 


Z tego co pamiętam, to w książce widnieje większość fragmentów o górach, są urywki z życia prywatnego, ale bardzo mało. W środku znajduje się bardzo dużo zdjęć. Jak na tamte czasy bardzo dobre. Obok każdego jest jakiś krótki opis. 
Ostatnio na jednej z grup o Tatrach na Facebook'u napisałam post czy w jednym lub dwóch zdaniach napiszą coś o tej książce i wybrałam najlepsze, które wam pokaże.

''Recenzja książki w jednym zdaniu?????. Świetna !!!!"
Ireneusz Kurzawski 
''Super pozycja. Ale trudno po niej wrócić do normy. Dobrze, że kilka dni po jej przeczytaniu mogłem jechać w Tatry." 
Kamil Janczarek 
''14x8000 od kuchni, świetnie się czyta" 
Ewa Ryniak 
''Kukuczkę świetnie się czyta, dosłownie jednym tchem"
Katarzyna Anders
Zgadzam się z każdym z tych opisów. Czyta się świetnie i nie chce się przerywać. Czytałam w grudniu, kiedy to planowałam górskie trasy na wakacje. Tytuł tego posta to jeden z trzech cytatów, które mam zaznaczone w książce. Jest to moment, w którym Jurek musi podjąć decyzję czy iść na wierzchołek Nanga Parbat (8126m) czy nie, ponieważ chwile wcześniej na zboczach tej góry ginie Piotr Kalmus, zrywa go z liny lawina, nie ma szans na przeżycie. Kukuczka poszedł i tu widać, że jedyne co może go powstrzymać to jego śmierć, pójdzie zawsze za wszelką cenę.
Po tej książce zaczęłam też inaczej patrzeć na góry, trochę ze strachem, że idąc w Tatry mogę nie wrócić, ale dzięki niej dowiedziałam się dużo o innych wybitnych ludziach gór. Nie mogłam długo zasnąć. Myślałam co jest z Kukuczki ciałem, które leży pod Lhotse, innych wspinaczach którzy oddali życie. O tym jak tam jest, jak reaguje organizm tak wysoko. Jak jest spać w namiocie przy -50 stopniach i wietrze ok. 100km/h. Jak długo tak wytrzymać bez mycia się. Miałam wiele pytań jak tam jest. Będąc dzieckiem miałam problemy z sercem, teraz już chyba nie mam, ale i tak przez to nie mogę iść aż tak wysoko i poczuć tego uczucia na 8000 tysiącach metra. Pewnie jest niesamowicie. Moim celem na najbliższy czas jest kurs wspinaczkowy, bo chcę wspinać się w Tatrach. Ta książka motywuje do poznawania gór. Najpierw Tatry, Pireneje, Alpy, Andy, Tien-Szan i wiele innych.

Mam nadzieję, że zmotywowałam was do przeczytania tej książki, a jeśli już czytaliście podzielcie się w komentarzach swoim zdaniem na temat książki :)
Do następnego :) 
Odnośnie zdjęć, zdjęcia są prywatne, więc proszę bez mojej wiedzy nie rozpowszechniać itp., w razie pytań kamila.komon@interia.pl
Kamila :) 


 



Komentarze

  1. Kolejny super wpis 👏 az chyba sama skuszę się przeczytać książkę 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Czeka na półce, ale chyba zabiorę się za nią szybciej niż sądziłam :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry świata w 80 stronach

Weekend w Tatrach

Może by tak pojechać do NORWEGII...